Wycieczka śladami Dąbrowszczaków / Marsz nad Jaramą

W dniach 21-26 lutego odbyliśmy wycieczkę po Hiszpanii śladami Dąbrowszczaków. Głównym punktem wyprawy był Marsz nad Jaramą, poświęcony w tym roku Dąbrowszczakom walczącym w Bitwie nad Jaramą w lutym 1937 roku. Zachęcamy do zapoznania się z relacją z poszczególnych etapów wycieczki i z marszu.

Valsequillo

Pierwszego dnia wycieczki udaliśmy się na południe Hiszpanii. Naszym głównym celem była miejscowość Valsequillo w prowincji Kordoba (Andaluzja). To tam w kwietniu 1937 roku, m.in. kompania im. Mickiewicza stoczyła walki o dworzec kolejowy i o odbicie miasteczka z rąk faszystowskich. Podczas walk o dworzec poległo kilku Dąbrowszczaków. Od syna jednego z Dąbrowszczaków poległego w walce o ten budynek, wiemy, że przy dworcu znajduje się mogiła Dąbrowszczaków, którzy zginęli w tym miejscu. Informację przekazaliśmy naszym przyjaciołom z Asociación de Amigos de las Brigadas Internacionales oraz Asociación para la Restitución de la Memoria Democrática Valle del Guadiato.

Stowarzyszenie andaluzyjskie podeszło do sprawy poważnie i profesjonalnie: obecnie ich celem jest lokalizacja mogiły oraz przeprowadzenie ekshumacji i godny pochówek interbrygadzistów. Władze regionu zapewniły o przeznaczeniu funduszy na ten cel. 

Gdy dotarliśmy do Valsequillo czekała na nas burmistrzyni miasteczka María Jesús García, radna ds. kultury María Villanueva Esquinas, Delegat ds. Pamięci Demokratycznej z Rady Prowincji Cordoba Ramón Hernández Lucena, przewodnicząca stowarzyszenia Restitución de la Memoria Histórica del Guadiato Carmen Rosa Moreno oraz inni członkowie tego stowarzyszenia i przedstawiciele regionalnego oddziału Izquierda Unida (koalicja lewicowa „Lewica Zjednoczona”).

Pod obecnie zrujnowanym dworcem w Valsequillo historyk Manuel Vacas opowiedział nam szczegółowo o przebiegu walk o dworzec i miasteczko. Następnie udaliśmy się na mały cmentarz, gdzie w mogiłach pochowano zarówno republikańskich żołnierzy poległych w walkach, jak i osoby rozstrzelane w ramach represji już w okresie dyktatury. Na cmentarzu znajduje się jedynie kilka nagrobków Hiszpanów zawierających napis ƒƒ„rozstrzelany za ideały demokratyczne”. Można także znaleźć tam symboliczny nagrobek czeskiego interbrygadzisty Josefa Tomana. Stowarzyszenie planuje ekshumację również anonimowych mogił na cmentarzu. O planach i pracach nad lokalizacjami mogił opowiedziała nam historyczka Carmen Jiménez, która pracuje przy ekshumacjach masowych mogił ofiar frankizmu.

Mieliśmy również okazję obejrzeć lokalną izbę pamięci dotyczącą historii wojny domowej w miasteczku i okolicach. Na koniec od regionalnego oddziału lewicowej koalicji Izquierda Unida otrzymaliśmy tablicę o treści: „W hołdzie polskim interbrygadzistom walczącym i broniącym Republiki i wolności w bitwie o Valsequillo / Peñarroya”. 

Nasza wizyta została odnotowana przez portal informacyjny elDiario.es, który opisał jej przebieg oraz plany związane z ekshumacją mogiły.

Estremadura

Drugiego dnia udaliśmy się do Estremadury. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Peraleda del Zaucejo, gdzie w lutym 1938 roku stacjonowała XIII Brygada Międzynarodowa im. J. Dąbrowskiego i skąd wyruszyła w nocy z 15 na 16 lutego wyruszyła do ataku na pobliskie wzgórza Sierra Quemada i Sierra Acebuche. W miasteczku widok naszej grupy z flagami republiki wywołał pewne zainteresowanie, a jedna z mieszkanek przyszła do nas pozdrowić i podzielić się historią jej ojca, który walczył w szeregach armii republikańskiej. 

Następnie udaliśmy się na wzgórze Sierra Acebuche, które zdobywał Batalion Mickiewicza i Batalion Palafoxa, w którego szeregach swój chrzest bojowy odbywała żydowska kompania Botwina. To właśnie dla tych jednostek walki zakończyły się tragicznie. Choć z łatwością zdobyły one wzgórze, to w wyniku braku koordynacji działań i sprawnej łączności, część z nich pognała za uciekającymi siłami frankistowskimi. Zbyt daleko wysunięte w pole przed wzgórzem, bez żadnej osłony zostały zaatakowane przez kawalerię marokańską i zmasakrowane. Następnie wycofujący się żołnierze, którzy zajęli pozycję na górce przed wzgórzem Acebuche zostali wzięci za siły wroga i ostrzelane przez własne oddziały. Walki te były jedne z tragiczniejszymi w historii Dąbrowszczaków.

Znalezienie się więc na wzgórzu Acebuche było dla nas poruszającym przeżyciem. Mogliśmy na własne oczy obejrzeć scenerię walk, którą wcześniej znaliśmy jedynie ze wspomnień i dokumentów źródłowych. Bez większego problemu odnaleźliśmy również ślady walk bądź wcześniejszej obecności na wzgórzu sił frankistowskich (stacjonowały one na tych wzgórzach większość okresu wojny): łuski kul, elementy amunicji, puszek konserwowych. Niestety zabrakło czasu, by wejść również na wzgórze Sierra Quemada, zdobywaną przez Batalion Dąbrowskiego i Batalion Rakosiego.

Po zejściu ze wzgórza udaliśmy się do miejscowości Campillo de Llerena, która była niezdobytym celem działań m.in Dąbrowszczaków na froncie estremadurskim. Dziś znajduje się tam muzeum poświęcone historii wojny domowej w regionie Estremadury – Museo Guerra Civil Campillo de Llerena. Choć placówka jest niewielka, to uwagę zwracają odtworzone realistycznie okopy oraz bunkier. Muzealny przewodnik oprowadził nas po ekspozycji dokładnie i z zaangażowaniem opowiadając o jej elementach i tle historycznym. Instytucja pochwaliła się naszą wizytą w swoich mediach społecznościowych.

Cabanillas del Campo

Trzeciego dnia wycieczki udaliśmy się do miasteczka Cabanillas de Campo w prowincji Guadalajara, gdzie na przełomie stacjonował Batalion im. Dąbrowskiego. W tej miejscowości doszło do ważnego spotkania lidera Bundu Wiktora Altera oraz przedstawiciela PPS Antoniego Zdanowskiego z Dąbrowszczakami, którzy przybyli do Hiszpanii rozeznać się w sytuacji kraju i zapoznać się z działalnością partii i organizacji lewicowych. Również w Cabanillas odbył się słynny pierwszomajowy wiec Dąbrowszczaków, podczas którego otrzymali sztandar w imieniu KPP od Gustawa Reichera „Rwala” [który kilka miesięcy później zostanie wezwany z Hiszpanii do Moskwy i stracony w czystkach stalinowskich]. Dzieciom z tego miasteczka Dąbrowszczacy przekazali również wsparcie finansowe.

Z obu wspomnianych wydarzeń zachowały się liczne fotografie ukazujące zarówno Dąbrowszczaków, jak i dzieci z miasteczka. Jeszcze do niedawna w Cabanillas nie zdawano sobie sprawy, że zachowały się zdjęcia z ich miejscowości z okresu wojny domowej. Tym większe były dla nich zaskoczenie, że przechowały się w warszawskich archiwach. Nasze Stowarzyszenie miało przyjemność przekazać kopię zdjęć już w 2021 roku i od tego czasu współpracować z miejskim archiwum. Przed naszym ponownym przyjazdem do miasteczka przekazaliśmy kolejne odnalezione fotografie. 

Gdy dotarliśmy na miejsce, czekała na nas gromada osób: miejski radny z ramienia Izquierda Unida (Lewica Zjednoczona) Manuel Luis Gallego Delgado, miejska archiwistka Laura Fernández, przedstawiciel Foro Memoria Guadalajara (stowarzyszenie działające na rzecz demokratycznej pamięcią republikańskiej w prowincji Guadalajara) Xulio Garica oraz członkowie tego stowarzyszenia, jak i działacze Izqueirda Unida.

Wspólnie udaliśmy się do miejskiego ratusza, gdzie zostało zorganizowane wydarzenie poświęcone Dąbrowszczakom. W jego ramach Foro Memoria Guadalajara wręczyło symboliczne dyplomy obecnemu z nami potomkowi Dąbrowszczaków wyrażające uznanie za udział jego rodziców w obronie Republiki Hiszpańskiej w szeregach służb medycznych Brygad Międzynarodowych.

Następnie miejska archiwistka opowiedziała o znaczeniu dla odtwarzania historii miasteczka przekazanych przez nasze Stowarzyszenie fotografii oraz o pracach, jakie zostały podjęte wokół nich. Przede wszystkim rozpoczęto rozmowy z najstarszymi mieszkańcami w celu ustalenia tożsamości widocznych na zdjęciu dzieci z miasteczka. Pojawiły się również plany zorganizowania wystawy. Jako Stowarzyszenie współpracujemy z archiwistką, ustalając tożsamość widocznych na zdjęciach Dąbrowszczaków oraz przy poszukiwaniu ewentualnych kolejnych zdjęć. Podczas wydarzenia zaprezentowane zostały również dokumenty archiwalne związane z obecnością polskich interbrygadzistów w Cabanillas – przede wszystkim sprawozdania rady miasta, która otrzymała zadanie rozdysponowania dzieciom z robotniczych rodzin środków finansowych otrzymanych od Dąbrowszczaków. Na liście tych dzieci znalazła się m.in. babcia obecnego burmistrza José Garcii Salinasa.

Po spotkaniu w ratuszu udaliśmy się w miejsca uchwycone na fotografiach z 1937 roku, by porównać ich współczesną scenerię.

Tarancón – Morata de Tajuña

Czwartego dnia naszej wycieczki śladami Dąbrowszczaków dołączyliśmy do wydarzeń upamiętniających ochotników batalionu brytyjskiego Brygad Międzynarodowych walczących w bitwie nad Jaramą. W tym celu udaliśmy się na cmentarz w miejscowości Tarancón, gdzie znajduje się upamiętniająca ich symboliczna kwatera. W wydarzeniu wzięło udział kilkadziesiąt osób przybyłych z Anglii, Irlandii i Szkocji, które od ponad 10 lat organizują w tym miejscu upamiętnienie interbrygadzistów. Po uroczystości na cmentarzu zorganizowany został spacer z przewodnikiem po mieście śladami historii ruchu robotniczego i wojny domowej. Odwiedziliśmy również dawny budynek szpitala brytyjskiego batalionu, który oczekuje na poddanie rewitalizacji i przekształcenie w miejsce upamiętniające brytyjski personel medyczny Brygad Międzynarodowych.

Następnie uroczystości przeniosły się do miejscowości Morata de Tajuña, gdzie w ratuszu powitał nas burmistrz miasteczka. Tam też odbyła się prezentacja dotycząca najnowszego odkrycia lokalnego historyka: odkrycia lokalizacji mogiły brytyjskich ochotników. Po długiej i mozolnej pracy opierającej się na zestawieniu znanej fotografii nagrobka z 1937 roku z dawnymi i współczesnymi mapami udało się dotrzeć do miejsca pochówku brytyjskich interbrygadzistów poległych w walkach nad Jaramą 27 lutego 1937 roku. W planach jest odtworzenie nagrobka-pomnika (choć nie w dokładnie tym samym miejscu, gdyż znajduje się ono obecnie na terenie pola uprawnego) oraz ekshumacja i godny pochówek interbrygadzistów. Po wydarzeniu w ratuszu udaliśmy się na miejsce, gdzie znajduje się wspomniana mogiła oraz na okoliczne wzgórza nad Jaramą ważne dla historii związanej z brytyjskim batalionem.

Marsz nad Jaramą

Piątego dnia naszej wycieczki śladami Dąbrowszczaków odbył się centralny punkt programu wyprawy do Hiszpanii: Marsz nad Jaramą (Marcha del Jarama). Tegoroczna, piętnasta już edycja marszu upamiętniającego udział Brygad Międzynarodowych w Bitwie nad Jaramą w lutym 1937 roku poświęcona została Batalionowi Dąbrowskiego. Co roku marsz dedykowany jest innemu oddziałowi, który brał udział w tej jednej z kluczowych bitew o losy Madrytu. Pierwszy raz Dąbrowszczakom marsz poświęcono w 2016 roku, był to wyraz solidarności i wsparcia organizatorów – hiszpańskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Brygad Międzynarodowych – dla naszej walki w obronie warszawskiej ulicy Dąbrowszczaków.

W tegorocznym marszu udział wzięło kilkaset osób z Hiszpanii, Irlandii, Szkocji, Niemiec, Włoch, Francji, Stanów Zjednoczonych. Trasa biegła przez wzgórza doliny Jaramy, między drzewami oliwnymi i kwitnącymi migdałowcami. W trakcie zatrzymywaliśmy się w poszczególnych punktach, by wysłuchać krótkich informacji, o tym, co w lutym 1937 działo się w danym miejscu i uświadomić sobie, jaki koszmar odbywał się tej w spokojnej dziś dolinie. W niektórych miejscach mogliśmy obejrzeć pozostałości po bunkrach wykutych w skałach.

Celem naszego marszu był nieduży pomnik na jednym ze wzgórz poświęcony pamięci Dąbrowszczaków walczących i poległych w walkach nad Jaramą. Został on postawiony przez władze pobliskiego miasteczka Arganda, w którym stacjonowali polscy interbrygadziści po wycofaniu z frontu Jaramy, dzięki staraniom hiszpańskiego stowarzyszenia. W tym miejscu odbyły się krótkie przemowy poświęcone pamięci Dąbrowszczaków i wszystkich interbrygadzistów walczących w obronie Republiki Hiszpańskiej. Członek naszego Stowarzyszenia wyraził wdzięczność za pamięć o Dąbrowszczakach i przypomniał, że wartości, które zaprowadziły ich do Hiszpanii, antyfaszyzm czy egalitaryzm wciąż należy podtrzymywać. Głos zabrała również wnuczka jednego z Dąbrowszczaków poległych na hiszpańskiej ziemi.

Następnie udaliśmy się do miejscowości Arganda na wspólny obiad kończący marsz. W jego trakcie mieliśmy okazję wymienić się kolejnymi kontaktami i zawrzeć nowe znajomości z osobami działającymi na rzecz pamięci o interbrygadzistach. Jako przedstawiciele Stowarzyszenia Ochotnicy Wolności otrzymaliśmy wiele wyrazów wsparcia i wdzięczności za naszą działalność oraz docenienia naszej pracy.

Madryt

Ostatniego dnia wycieczki zwiedziliśmy w Madrycie Parque Oeste i Ciudad Universitaria, którymi siły rebelianckie próbowały wedrzeć się do miasta w listopadzie 1936 roku.  W tych miejscach odbywały się tragiczne i krwawe walki miejskie. To właśnie do tych walk zostały skierowane pierwsze bataliony Brygad Międzynarodowych praktycznie nieprzeszkolonych z powodu braku czasu i dramatycznej sytuacji u bram miasta.  W miasteczku uniwersyteckim republikańskie oddziały broniły go, fortyfikując się w uniwersyteckich budynkach, budując barykady z książek, a walki odbywały się wręcz w budynkach o każde piętro.

W tych walkach Batalion Dąbrowszczaków zajął budynek wydziału medycyny, na którym do dziś zachowały się ślady po ostrzale. Innym budynkiem zajętym przez jedną z kompanii Dąbrowszczaków było Casa de Velzaquez, najbardziej wysunięty punkt miasteczka uniwersyteckiego. Dąbrowszczacy dostali rozkaz obrony tych „wrót” do dzielnicy do samego końca. Słabo uzbrojeni ochotnicy bronili się wiele godzin, ostatecznie rebelianci podpalili budynek. Liczba polskich ochotników, którzy zginęli w jego murach, nie jest jasna, wiadomo jednak, że przeżyło jedynie 6 osób, ranni. Którzy nie byli w stanie uciec z płonącego budynku, spłonęli życie. Niektórzy mieli dostać się do niewoli. Dziś na ścianie budynku znajduje się tablica upamiętniająca te walki i poświęcenie Dąbrowszczaków. Zachowano również część elewacji, na której widnieją ślady walk. Podczas naszej wycieczki mieliśmy możliwość wejść do Casa Velazquez, które obecnie jest siedzibą francuskiej instytucji artystycznej. Na miejscu zostaliśmy przywitani przez dyrektorkę, która oprowadziła nas po budynku. Przytoczyliśmy również wspomnienia jednego z dąbrowszczaków, który przeżył obronę Casa de Velazquez.

Wycieczka zakończyła się pod pomnikiem upamiętniającym udział Brygad Międzynarodowych w obronie Madrytu. Cześć z nas udała się następnie na cmentarz Fuencarral, gdzie podczas wojny domowej pochowano interbrygadzistów, poległych w obronie miasta.  Dziś znajduje się tam miejsce pamięci interbrygadzistów: kilkanaście tablic upamiętniających poszczególne grupy narodowe Brygad Międzynarodowych. Wśród nich dwujęzyczna tablica poświęcona Dąbrowszczakom odsłonięta w 1986 roku. Obok niej umieszczona jest tablica poświęcona żydowskim antyfaszystom poległym w Obronie Madrytu – wśród wymienionych na niej osób, duża część z nich pochodziła z Polski. 

Nasza trwająca 6 dni wycieczka śladami Dąbrowszczaków była niezwykle intensywną i emocjonującą przygodą. Zaowocowała również w nowe kontakty z osobami i organizacjami zajmującymi pamięcią demokratyczną, w nowe pomysły i projekty, o których będziemy na pewno informować.